Poniedziałek, 11 grudnia 2023

Recenzja Elephone P8 Mini, czyli budżetowa opcja!

13 stycznia 2023

Table of Contents.
  1. Zawartość opakowania
  2. Budowa i wygląd
  3. Kilka faktów i specyfikacji
  4. Ekran
  5. Życie codzienne z Elephone P8 mini
  6. Bateria
  7. Kamera

Najnowszym budżetowym telefonem od chińskiej firmy Elephone jest P8 Mini. Na recenzję trzeba było trochę poczekać, a czas wysyłki od producenta do nas był niezwykle długi. Jest to mój trzeci telefon Elephone, więc wiedziałem czego się spodziewać. Czy testy potwierdziły moje oczekiwania? Zapraszam do zapoznania się z recenzją.

Zawartość opakowania

Elephone nie wprowadził żadnych zmian w opakowaniach swoich urządzeń. Całość dociera do nas w białym pudełku z niebieskim logo producenta. Z tyłu znajdują się podstawowe informacje o specyfikacji telefonu, a także obsługiwane częstotliwości. Wszystkie elementy zestawu, poza telefonem, zapakowane są w białe kartonowe pudełko, jak to w zwyczaju ma Elephone. W pudełku znajdziemy telefon, kabel USB i ładowarkę, a także skróconą instrukcję obsługi w języku angielskim. Brak słuchawek to dobrze znana cecha w P8 Mini. Jedynie czego brakuje to etui, które testowałem przy poprzednich urządzeniach Elephone.

Budowa i wygląd

Obudowa Elephone P8 Mini została wykonana z aluminium. Wygląda to świetnie. Wszystko jest idealnie spasowane i nie trzeszczy. Jedynym problemem są zarysowania na pleckach. Dwa tygodnie testów pokazały, że znalazłem już trzy rysy na plecach od wkładania telefonu do kieszeni. Telefon zawsze wraca do pozycji wyjściowej bez konieczności używania przeze mnie jakichkolwiek kluczy czy zmian. Nie wpływa to na użytkowanie telefonu, ale jest to coś, na co warto zwrócić uwagę.

Na lewej krawędzi znajdziemy tackę na karty SIM. Elephone P8 Mini może przyjąć dwie karty nanoSIM. Przyciski głośności i blokady znajdują się na prawej krawędzi. Można je wyczuć pod palcami i mają one odpowiedni skok. Złącze mini jack, które zazwyczaj znajduje się na górnej krawędzi, zostało przeniesione na jej dolną krawędź. Otacza je microUSB do ładowania i udostępniania plików, a także pojedynczy głośnik.

Na froncie znajdziemy 5-calowy ekran. Ekran ma wielkość 5 cali. Pod nim producent umieścił trzy dotykowe przyciski do menu, home i powrotu. Korzystanie z przycisków w ciemności było utrudnione ze względu na brak podświetlenia. Na ekranie umieszczono również kamerę, którą można wykorzystać do robienia selfies. Dioda powiadomień to kolejny problem. Przestrzeń ekranu jest duża, ale smartfon P8 Mini można było zamówić w przedsprzedaży za 99 dolarów.

Kilka faktów i specyfikacji

  • Wymiary i waga: 143,60x71,00x8,10mm, 133g
  • Wyświetlacz:5cali IPS o rozdzielczości FullHD, 441 PiPI
  • ProcesorMediaTekMT6750T wsparty grafiką ARM Mali-T860 MP2
  • RAM: 4GB
  • Pamięć wewnętrzna64GB
  • Główny aparat: 13MP + 2MP
  • Przednia kamera16MP
  • Bateria: 2680mAh
  • Oprogramowanie: Android 7.

Ekran

Smartfony Elephone często zostawały w tyle za swoimi konkurentami pod względem jakości ekranu. Smartfony Elephone często miały zbyt niskie rozdzielczości lub zbyt niski poziom jasności, aby można było komfortowo korzystać z nich w każdych warunkach. W tym przypadku zostało to naprawione. 5-calowy ekran FullHD robi świetne wrażenie. Kolory są żywe, a kąty widzenia idealne. Słoneczne dni nie stanowią problemu dla Elephone P8 Mini. Maksymalna jasność ekranu jest bardzo duża. Ekran to bez wątpienia duża zaleta urządzenia. Porównując go do Xiaomi Redmi 4A widać wyraźnie, że Elephone wypada lepiej.

Życie codzienne z Elephone P8 mini

Trzeba przyznać, że Elephone P8 Mini był bardzo atrakcyjnym telefonem. Gdyby nie ten fakt, zamieniłbym się z moim Huawei P8 Lite na Xiaomi Redmi Note 4. Zacznijmy od gier, bo to właśnie one interesują większość osób. Procesory MediaTek nie mają odpowiedniej specyfikacji, ale próbowałem. Wydajność jest w porządku w przypadku podstawowych gier. Nieco trudniej jest z grami takimi jak Asphalt 8 czy World Of Tanks. Widać spadki klatek oraz to, że telefon dość mocno się nagrzewa. Co prawda nie są to ekstremalne temperatury, które uniemożliwiają korzystanie ze smartfona, ale są zauważalne.

AnTuTu przyznało P8 Mini 39256 punktów. Dla porównania ponownie sięgnę po Redmi 4A. Ten ostatni ma około 36 tysięcy. Są to liczby jak dla mnie na wyrost. Jednak w tym przypadku liczba punktów jest bezpośrednio związana z wydajnością telefonu. Przy wielu aplikacjach działających w tle, Elephone P8 Mini nie stanowi problemu. Możemy łatwo przełączać się między aplikacjami dzięki 4GB RAM, a aplikacje ładują się bardzo szybko. Będą momenty lagów, ale nie przeszkadzają one.

Elephone P8 mini obsługuje pasmo B20 więc zasięg nie był problemem. Co prawda połączenie z GPS zajmuje trochę czasu, ale podczas jazdy samochodem połączenie było stabilne. Czytnik linii papilarnych był dla mnie trochę trudny. Po raz pierwszy w całym swoim życiu nie mogłem dodać swoich palców. Choć nie wiem dlaczego, proces dodawania odcisku palca do mojego konta nie należy do najprzyjemniejszych. Czytnik w P8 Mini był bardzo, bardzo słaby. Jego działanie w normalnym użytkowaniu było pozytywnym zaskoczeniem. Choć nie jest superszybki, to spełnia swoje zadanie.

Bateria

Przywykłem do tego, że powerbank jest moim najlepszym przyjacielem, gdy dostaję do testów smartfon Elephone. Po raz kolejny zostałem mile zaskoczony. Bateria ma pojemność 2680 mAh. Procesory MediaTek nie są najwydajniejsze, ale zdarzają się wyjątki. P8 Mini wystarczy na dzień normalnego użytkowania. Normalne użytkowanie można określić jako WiFi, LTE i aplikacje społecznościowe. Pojedyncze rozmowy i smsy są niedopuszczalne. Smartfon musimy też naładować po powrocie do domu na noc. Gorzej jest, gdy odpalimy gry. Bateria zniknie na naszych oczach, a my będziemy musieli szukać gniazdka. Elephone musi jeszcze poprawić czas pracy na baterii, ale widać poprawę. Wszystko zmierza w lepszym kierunku.

Aparat

Aparat miał być czymś wyjątkowym. Producent nie raz opisywał aparat smartfona. Nie jest to cudowny smartfon, ale i tak jest całkiem nieźle. P8 Mini jest świetnym przykładem na to, że liczba megapikseli nie zawsze przekłada się na lepszą jakość zdjęć. Przednia kamera ma 16MP, a tylna tylko 13MP. Zdjęcia wykonane tylnym aparatem są znacznie lepsze. Podwójne "oko" na jego plecach jest poprawne dla zdjęć wykonywanych w ciągu dnia. Kolory są dokładne i nie ma żadnych rozmyć ani szumów. Nadal jest całkiem nieźle, zwłaszcza gdy patrzymy przez pryzmat kosztów. Przednia kamera okazała się rozczarowująca. Dobrze radzi sobie w jasnym świetle słonecznym, ale w pomieszczeniach zauważymy spadek jakości.

Bądź na bieżąco Śledź ROOTBLOG w Google News!