Przegląd chińskiego budżetowego sprzętu audio #3 - KZZST!
Czwartek, 2 maja 2024
Po krótkiej przerwie, spowodowanej głównie oczekiwaniem na paczki, wracamy z kolejnymi recenzjami taniego chińskiego sprzętu audio. KZ ZST były moją kolejną parą słuchawek. Te dokanałowe słuchawki są w ostatnich latach niezwykle popularne, więc postanowiłem, że je przetestuję. Oto moja opinia na temat tego, jak się spisały!
Moje KZ ZST zostały zamówione w sklepie Gearbest.com. Słuchawki przychodzą w niewielkim pudełku. Co możemy znaleźć w środku? Słuchawki będą widoczne po otwarciu przezroczystego wieczka. Kabel, który podłącza się do słuchawek znajdziemy dalej. Kabel zakończony jest wejściem miniJack 3,5mm. W kolejnym woreczku znajdziemy również silikonowe gumki o różnych rozmiarach. Jest to główna wada KZtów. Omówię ją w dalszej części recenzji. Choć opakowanie nie jest wyjątkowe, to jest to tylko opakowanie. Wrażenia dźwiękowe są znacznie ważniejsze, jeśli chodzi o słuchawki.
Wiele osób uważa, że możliwość odpięcia kabla od słuchawek jest dość nietypowa. Korpusy słuchawek są duże i mogą nie być dla każdego. W moim przypadku dość mocno wystają z uszu, ale można je nałożyć bez dyskomfortu. Gumowane kable są odporne na uszkodzenia i zapobiegają plątaniu się. Zakrzywienie pod kątem 90 stopni sprawia, że wtyk mini-jack idealnie nadaje się do wykorzystania jako mini-jack. Pod względem konstrukcyjnym nie ma się z czego nie cieszyć. Słuchawki wykonane są z wysokiej jakości tworzywa sztucznego i sprawiają wrażenie droższych niż są.
Miałem KZ ZST przez dwa tygodnie i mogłem wyrobić sobie opinię. Zacznijmy od początku. Pod względem źródeł wygląda to dokładnie tak samo jak w recenzji VJJB K4.
Tym razem słuchałem większej ilości gatunków muzycznych. KZ ZST były testowane zarówno z tradycyjnymi utworami instrumentalnymi, jak i muzyką basową. Jak wygląda brzmienie KZ ZSTs? Moja opinia jest taka, że dźwięk jest bardzo neutralny. Wszystko zależy od tego, z jakiego źródła korzystamy. Mimo, że dźwięk jest bardzo rozrywkowy, to żaden zespół nie wybija się ponad resztę. Słuchawki te nie są dla osób, które uwielbiają słuchać basu.
Wokale są zaletą ZST. Co prawda scena nie jest zbyt duża, ale w tej cenie nie oczekujemy cudów. Gumowe pałąki to największy problem. Są zbyt duże i powodują dyskomfort już po krótkim czasie odsłuchu. Ograniczają też dość mocno basy. Wymieniłem je na końcówki od innych słuchawek i od razu wszystko się zmieniło. ZST przypadły mi do gustu znacznie bardziej niż VJJBK4. Mają nieco niższy bas, ale czystsze ogólne brzmienie. W ich skład wchodzi również mikrofon. Nie ma w nim nic, z czego mógłbym być niezadowolony. Jakość rozmów jest doskonała, a mikrofon nie zbiera żadnych dodatkowych szumów. KZ ZST mogą odtwarzać z niemal każdego źródła, co ułatwia jazdę. Najlepszy jest oczywiście odtwarzacz, ale znam wiele osób, które słuchają muzyki na swoich telefonach. Oni również moim zdaniem nie będą zawiedzeni.
Słuchawki KZ ZST to mój wybór. Słuchawki dostosowują się do odtwarzanej muzyki i zapewniają czysty dźwięk, dobre wokale i neutralny charakter. Kolejnym atutem jest cena - słuchawki kosztujące mniej niż 50zł są prawie nie do znalezienia jakościowo brzmiące. Jedynym problemem są dołączone do zestawu końcówki. Polecam kupić coś zupełnie nowego lub wykorzystać te, które już macie. Wiele osób uważa, że kopułki są zbyt duże. Trudno mi jednak stwierdzić, czy tak jest w tym przypadku. Wszystko zależy od budowy ucha odbiorcy. Dla mnie ten budżet jest strzałem w dziesiątkę.
Bądź na bieżąco Śledź ROOTBLOG w Google News!
