Czwartek, 2 maja 2024

Recenzja Elephone C1 Max, czyli budżetowego telefonu!

23 marca 2023

Spis treści
  1. Zawartość pakietu
  2. Budowa i wygląd
  3. Specyfikacja Elephone C1 Max
  4. Wydajność
  5. Elephone C1 Max w codziennym użytkowaniu
  6. Ekran
  7. Bateria
  8. Kamery

Kolejne urządzenie pod marką Elephone jest w moim posiadaniu. Przez ponad dwa tygodnie udało mi się przetestować budżetowy phablet od chińskiego Elephone C1 Max. Jak sprawdził się w codziennym użytkowaniu? Cieszymy się, że wpadliście przeczytać naszą recenzję!

Zawartość opakowania

Pudełko jest minimalistyczne, podobnie jak w przypadku Elephone S7. Całość wykonana jest z białego kartonu, a na froncie znajduje się niebieskie logo Elephone. Naklejka z tyłu informuje nas o modelu i podstawowych parametrach. Jest to proste pudełko i nie przywiązuję do niego większej wagi. W środku znajdziemy telefon oraz instrukcję obsługi, która wyjaśnia podstawowe funkcje telefonu. Ciekawym dodatkiem jest silikonowy pokrowiec z folią na ekran. Akcesoria te nie są najwyższej jakości, ale przydają się, gdy urządzenie jest często upuszczane.

Budowa i wygląd

Elephone C1 Max posiada aluminiową obudowę. W testowanym modelu ma kolor Red Wine. Jest to bardzo interesujące rozwiązanie. Do wyboru mamy także kolory Mocha i Black. Na placach znajdziemy podwójny aparat fotograficzny oraz podświetlenie LED. Nieco niżej umieszczono czytnik linii papilarnych, który może służyć między innymi do odblokowania telefonu. Z przodu telefonu znajduje się duży, 6-calowy wyświetlacz.

To właśnie nad nim znajdziemy aparat do robienia selfie oraz głośnik. Ekran otaczają trzy dotykowe przyciski. Klawisze menu, home i back znajdują się po lewej stronie. Trudno jest z nich korzystać w nocy, ponieważ utracono podświetlenie. Na górnej krawędzi znajdziemy jedynie złącze mini-jack. Za ładowanie odpowiada złącze micro USB. Można je znaleźć na dole urządzenia. Klawisze głośności i przycisk blokady znajdują się na prawym boku. Tacka na kartę SIM znajduje się na lewej krawędzi. Elephone C1 Max pozostawia po sobie świetne wrażenie. Wszystko jest idealnie spasowane i nie skrzypi. Nie mamy nic do zarzucenia w kwestii jakości wykonania.

Specyfikacja Elephone C1 Max.

  • Procesor MediaTek MT6737
  • 6-calowy ekran o rozdzielczości HD
  • 2GB RAM
  • 32GB pamięci wewnętrznej
  • Hybrydowy Dual SIM
  • Obsługa kart pamięci
  • System operacyjny Android 7.0
  • Waga 227 gramów, wymiary 164 x 83 x 8,5 mm
  • Przednia kamera 5MP
  • Podwójny aparat tylny: 13MP +5MP
  • Bateria 2800mAh
  • Czytnik linii papilarnych

Wydajność

Od nowości telefon działa pod kontrolą systemu Android 7.0 Nougat. Elephone wyciągnął wnioski z poprzednich modeli i system działa płynniej. Elephone C1 Max po otwarciu z pudełka uzyskał około 23 000 punktów. Elephone starał się uczynić urządzenie jak najbardziej wydajnym, aktualizując je podczas testów. Ta aktualizacja spowodowała u mnie pewne problemy. Czytnik linii papilarnych przestał działać całkowicie. Dopiero twardy reset poprzez menu recovery był w stanie to naprawić. Dla przeciętnego użytkownika może to być spory problem.

Elephone C1 Max do codziennego użytku

Budżetowy telefon C1 Max przeznaczony jest dla mało wymagających użytkowników. O ile nie wymagam szybkości flagowego telefonu, o tyle cenię sobie szybkie i bezproblemowe działanie. Po zainstalowaniu wszystkich aplikacji telefon znalazł się w mojej kieszeni i korzystałem z niego przez ponad dwa tygodnie. Jego działanie jest bardzo wolne, a nawet mogę powiedzieć, że dość mizerne. Mimo, że nie gram w żadne gry na telefonie, zostałem poproszony o przetestowanie go w Word of Tanks Blitz i NFS No Limits.

Pierwsza gra ma spore lagi i ciasną grafikę, szczególnie podczas trudniejszych wyścigów. Choć gra ładuje się szybko, to rozrywka nie jest idealna. WoT działał płynnie po tym, jak ustawiłem ustawienia graficzne niżej niż standardowo. Podczas walki utrzymywało się 30 fps-ów. Jeśli szukasz gry na najwyższych ustawieniach graficznych, 10 fps będzie twoim ograniczeniem. Nadal możesz grać na flagowcach, ale trudniejsze gry nie będą działać tak płynnie.

Niestety, niektóre menu i komunikaty nie są jeszcze przetłumaczone na język polski. Czytnik linii papilarnych z tyłu działa dobrze z rozpoznawaniem palców. Choć nie dzieje się to od razu, nie doświadczyłem żadnych problemów (poza aktualizacją) z tym, że telefon nie jest w stanie rozpoznać zapisanego odcisku palca. Potrzeba trochę czasu, aby GPS zlokalizował satelity, ale kiedy już to zrobi, działa dobrze. C1 Max może się zaciąć lub zająć więcej czasu, aby załadować aplikację. Mimo że C1 Max jest urządzeniem budżetowym, szybkość działania pozostawia wiele do życzenia. Zarówno słuchawki, jak i głośnik mają doskonałą jakość dźwięku. Jakość rozmów jest doskonała - zarówno rozmówcy jak i my słyszymy wszystko wyraźnie.

Ekran

Elephone zdecydował się na zastosowanie 6-calowego ekranu HD. Kąty widzenia są dość niesamowite. Gorzej jest z jasnością. Korzystanie z telefonu w słoneczne dni, nawet na maksymalnej jasności, może być trudne. Oglądanie filmów i seriali na tak dużych ekranach jest całkiem przyjemne. Jedynym minusem jest wyblakły kolor, ale szybko się do niego przyzwyczaiłem. Ekran jest w porządku i nie mam żadnych zastrzeżeń.

Bateria

Choć nie znam genezy pomysłu Elephone na połączenie 6-calowego ekranu z procesorem MTK i baterią o pojemności 2800 mAh, to wiem, że nie był on najlepszy. Naładowanie baterii od 0% do 100% zajmuje około 2 godzin. To nie jest zły wynik. Czas pracy na baterii jest trochę krótki. Przy włączonym stale LTE i podstawowych aplikacjach SoT wynosił tylko 3 godziny bez gier. Przy bardziej intensywnym użytkowaniu spadł do 2,5 godziny. Trudno było wyjść z domu bez powerbanka. Bateria to moim zdaniem największy problem C1 Max.

Kamery

Podwójne tylne kamery nadal są popularnym trendem. Jak widać C1 Max również jest jego ofiarą. Zdjęcia w dobrym świetle są całkiem niezłe. Wraz ze zmianą warunków oświetleniowych jakość zdjęć wykonywanych przez tylny aparat drastycznie spada. Choć drugie oko jest miłym dodatkiem, to muszę przyznać, że nie skorzystałbym z niego, gdybym był właścicielem C1 Max. Wynik jest przeciętny i nie uzyskacie tak spektakularnych rezultatów jak w przypadku droższych telefonów. Tłum kochający selfie może być zawiedziony. Zdjęcia są zaszumione, a kolory wyblakłe. Nie jest strasznie, ale mogłoby być lepiej.

Bądź na bieżąco Śledź ROOTBLOG w Google News!